Twenty/ Epilogue: It's time to move on.



                Mimo tego, że minęły już dwa tygodnie na ich twarzach nadal było widać zmęczenie po zmartwieniach i nie przespanych nocach. Jednak w ich oczach tym razem kryło się coś więcej niż ból wspomnień. To było szczęście. Bo w końcu kiedy masz przy boku kogoś kogo naprawdę kochasz a, kogoś przy kim czujesz się bezpiecznie i mu ufasz nie potrafisz być smutnym.
                Późna jesień zawitała w Tucoson, chociaż wysokie temperatury wcale nie wskazywały na to, że jest już listopad. Siedziała w fotelu oglądając nudne reality show i rozmyślając o wszystkim i o niczym. O wszystkich troskach i spontanicznych decyzjach. O dobrych wspomnieniach i koszmarach. Nie miała stu procentowej pewności, że jej ojciec nie przeżył nalotu jednak nie chciała się tym martwić. Po prostu wierzyła, że już jest po wszystkim.
-Jestem głodny.- usłyszała tak znajome znudzone jęknięcie. Szatyn leżał rozwalony na sofie tuż obok niej delikatnie przytulając się do jej boku.
-Więc rusz swój leniwy tyłek i zrób coś sobie.- warknęła, mimo że w jej głosie nie było nuty złości, tylko rozbawienie.
-Jak ty zrobisz smakuje lepiej.- powiedział odchylając głowę i tym samym ukazując jej jego przeuroczy, szeroki uśmiech.
-Dzieciak.- mruknęła i wstała z kanapy jednak sekundę później ponownie się na niej znalazła.
-Nie jestem dzieciakiem.- zaczął Justin z miną oburzonego trzylatka, na co blondynka wybuchnęła śmiechem.
-Oczywiście, że nie.- jej głos ociekał od sarkazmu, a usta cały czas były wygięte w podkówkę.
-Oczywiście, że nie. I mogę ci to nawet udowodnić.- mruknął wprost do jej ucha z bezczelnym uśmiechem.
Po jej plecach od razu przebiegły przyjemne dreszcze, a następnie poczuła malinowe usta szatyna napierające na jej wargi. Odwzajemniła pocałunek z taką samą siłą. Chłopak położył swoje dłonie na udach dziewczyny, a następnie posadził ją sobie na kolanach i wstał. Nie przerywając pocałunku ruszyli w stronę sypialni. Nie mieli już żadnych zmartwień.
W końcu byli szczęśliwi.



 Od autorki: A więc to już jest koniec pierwszej części. Troszkę przesłodzony, ale nie potrafiłam wcisnąć jakiejś dramy na sam koniec. Wybaczcie.
Chciałam wam podziękować za ponad 20 tysięcy wyświetleń i 170 komentarzy! Nigdy nie myślałam, że mogę osiągnąć tyle w ciągu pół roku. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! 
Więc jeśli chodzi o drugą część trzeba będzie z nią trochę poczekać ponieważ chcę sobie poukładać całą historię. A więc prolog drugiej części pojawi się 25 grudnia.


DZIĘKUJĘ <3

3 comments:

  1. Aww no to czekamy oby ten czas szybko zlecial bo juz nie moge sie doczekac ;*** milego odpoczynku tylko o nas nie zapomnij <33

    ReplyDelete